Wiersze i piosenki na miesiąc listopad
Albumy – wiersz Michał Rusinek
Znalazłem na strychu albumy,
a w albumach – krewnych tłumy:
praciocie, prawujkowie,
praprzodków istne mrowie,
prababcie wśród pradziadków
gdzieś w parku lub na statku.
I tylko jedno w zdjęciach
tych jest nie do pojęcia:
dlaczego ich świat cały
był tylko czarno-biały?*
*CZYŚCIE ŚLEPI?
ON BYŁ W SEPII!
Zdjęcie naszej rodziny – wiersz Klaudia Szczygieł
Ciocia w lewo! Na bok, dziadku!
W prawo, babciu. Niżej, Władku.
Kucnij, wujku, Staś na środek!
Basiu, lepiej wejdź na schodek.
Mamo, czemu stoisz z tyłu?
Hej, podskoczmy w wielkim stylu!
Adaś, proszę wstań z podłogi.
Szybciej, mnie drętwieją nogi!
Takie toczą się rozmowy,
Kiedy wszyscy łamią głowy,
Jak – gdy święta lub przyjęcie –
zrobić nam rodzinne zdjęcie.
Co to znaczy kochać ojczyznę? – wiersz Klaudia Szczygieł
Są tacy, co myślą, że kochać ojczyznę
To nie jest sprawa dla dziecka,
Lecz ja wiem dokładnie, że my przedszkolaki
Też Polskę trzymamy w swych sercach.
Gdy zamiast wyrzucić na trawę papierek,
Wrzucamy go do śmietnika,
Gdy w parku czy mieście jedziemy rowerkiem,
Pilnując by nie po trawnikach,
Gdy chętnie słuchamy legendy o Warsie,
Syrence czy Smoku Wawelskim,
Lub gdy podziwiamy i innym mówimy,
Jak bardzo ten nasz kraj jest piękny.
A jeszcze, gdy w meczach lub innych zawodach
biało-czerwoni startują
A my kibicując, krzyczymy „do boju!”
Flagą co sił wymachując,
I gdy się uczymy, czytamy, pytamy,
Gdy mecze grywamy pod blokiem,
Gdy hymn dobrze znamy i pięknie śpiewamy,
Mazurka tańczymy z podskokiem...
To wszystko dlatego, by Polska kochana
Codziennie dumna z nas była.
Kraj nasz jest piękny, najlepszy na świecie,
A w nas, dzieciach, tkwi wielka siła!
Słuch - wiersz Małgorzata Strzałkowska
Nasze uszy, które słyszą
różne dźwięki albo ciszę,
są narządem zmysłu słuchu –
dzięki uszom wszystko słyszę.
Rozpoznaję głosy bliskich,
słyszę szmery, szepty, krzyki,
odgłos kroków, świergot ptaków,
dźwięk klaksonów i muzyki.
I dźwięk, czyli to, co słyszę,
hop! do mózgu galopuje,
a mózg bierze się do pracy
i w mig to interpretuje.
Po czym mówi: jedzie traktor.
Dzwoni dzwonek telefonu.
Słychać boćka, przyszła wiosna.
Grzmi! Czas wracać już do domu!
Świat jest pełen różnych dźwięków,
ale nie słyszymy wszystkich.
Człowiek nie odbiera dźwięków
zbyt wysokich i zbyt niskich.
Pisk delfinów, nietoperzy,
choćbyś nie wiem, jak się trudził,
i pomruki żyraf, słoni
niesłyszalne są dla ludzi.
Doktor niedźwiedź – wiersz Andrzej Szmurło
Do kliniki zwierzęcej dziś kolejka od rana,
A to skrzydło zwichnięte, a to nóżka złamana.
W nocy przeszła nad lasem przeokropna ulewa,
Poskręcała konary, połamała drzewa.
Doktor Niedźwiedź ma stale pełne ręce roboty.
Po poradę przychodzi, każdy kto ma kłopoty:
Wiewiórka – bo jej na deszczu zmokła skórka,
Sroka – bo zgubiła piórka na bokach,
Sowa – bo ją od wichru boli głowa,
Żuk – bo mu odpadła jedna z nóg,
Dzik – bo mu racica wpadła we wnyk,
Kret – bo sobie w tunelu otarł grzbiet,
Łasica – bo ją przeraziła nawałnica.
Przyniesiono też kunę porażoną piorunem.
Doktor dobre ma słowo dla każdego pacjenta,
Umie leczyć choroby, dba o swoje zwierzęta.
Każdy doktora chwali, są pacjenci z oddali:
Z Lasu Stumilowego był Puchatek z kolegą.
Chociaż doktor się spieszy i choć późna jest pora,
Nie ubywa pacjentów przed kliniką doktora.
W końcu doktor zmęczony sam podupadł na zdrowiu,
Już nie może przyjmować zwierząt w swym pogotowiu.
Więc pamiętaj, zwierzaku, że gdy późna jest pora
I gdy sprawę masz błahą, oszczędź swego doktora.
Dzień Jeża - wiersz Sabina Baranowska
Tupie, tupie jeż,
idzie w poprzek drogi.
Spotkasz go dziś też,
popatrz tu pod nogi.
Dokąd on tak wolno zmierza,
oto jest zagadka,
trzeba o to spytać jeża
i małego Tadka.
Bo ten Tadek, choć tak mały,
jeżów zna zwyczaje,
zrobił dla nich ogród cały,
jeż więc tu zostaje.
Domowe ognisko – piosenka sł. Małgorzata Nawrocka, muz. Katarzyna Waszkiewicz
Pachnie obiad i kwiaty,
słońca w oknach przybyło,
Mama mówi do Taty:
Jak nam dobrze, jak miło!
Ref.: Domowe ognisko,
iskierki radości
już płoną i ciepło w nich tańczy.
Dla Siostry i Brata,
dla kota i gości,
dla wszystkich iskierek
wystarczy!
Kot leniwie, w głos ziewa,
Babcia z Dziadkiem są w domu.
Nikt się dzisiaj nie gniewa,
nie dokucza nikomu.
Ref.: Domowe ognisko…
Ktoś zaparzył herbatę,
włączył lampę nad stołem.
Siostra bawi się z Bratem,
słychać śmiechy wesołe.
Ref.: Domowe ognisko…
Mogę też powiedzieć nie – piosenka sł. Agnieszka Filipkowska, muz. Krzysztof Mroziński
Wtulam się w mojego misia.
Tak jak on się czuję dzisiaj,
gdy ktoś głaszcze mnie po głowie.
Bo miś przecież nic nie powie…
Tylko ja nie jestem z pluszu
i przytulać się nie muszę!
Ref.: To nieprawda, że wraz z wiekiem
bardziej staję się człowiekiem.
Już nim jestem i wiem, że
mogę też powiedzieć „nie”! (× 2)
A ta ciocia, dziwna taka,
woła do mnie: „Daj buziaka!”
Ja za mamą chcę się schować
i nie mówię ani słowa…
Bo ja mamę bardzo kocham,
a tej cioci – ani trochę.
Ref.: To nieprawda, że wraz z wiekiem…
Oni wszyscy duzi tacy
chodzić muszą już do pracy.
Mówią o dorosłych sprawach.
I czasami się obawiam,
że mój świat to dla nich bzdury,
gdy wciąż patrzą na mnie z góry.
Ref.: To nieprawda, że wraz z wiekiem… (
