Wiersze i piosenki na miesiąc maj
Tydzień I
MÓJ KRAJ POLSKA
Legenda o powstaniu państwa polskiego – opowiadanie
Dawno temu na czele trzech największych i najpotężniejszych plemion stali trzej bracia: Lech, Czech i Rus. Ludzie cieszyli się z wielkiej mądrości swych przywódców. Niestety, wraz ze wzrostem liczby ludności zaczęło brakować ziaren z pobliskich pól, zwierzyn w lasach oraz ryb w rzekach. Ludzie zaczęli obawiać się głodu. Bracia postanowili coś z tym zrobić i po szukać nowych ziem dla swoich rodów. Spakowali swój dobytek i opuścili swoje domostwa.
Droga była ciężka. Czasem trzeba było przebrnąć rwące rzeki, czasem przepędzić atakujące watahy wilków lub dzikich plemion. Czasem podróżujący musieli przedzierać się przez gęste puszcze. Po wielu tygodniach znaleźli się wśród bezkresnych, żyznych równin, wśród których błyszczały w słońcu wody wielu rzek. Podczas postoju Rus rzekł do braci:
- Moi ludzie są już zmęczeni podróżą. Czujemy, iż te stepy są nam pisane i tu będzie nasz dom. Tu zostaniemy i założymy naszą osadę.
Lech i Czech pożegnali się z bratem, przysięgli, że jeszcze kiedyś się spotkają i ruszyli w dalszą podróż.
Po wielu dniach podróży dotarli do wielkiej góry. Rozbili obóz u jej stóp. Przyszedł wtedy Czech do Lecha i tak mówi:
- Wiesz dobrze, jak kocham słońce, a z tej góry będę miał bliżej do jego promieni. Ziemie są tu bardzo urodzajne. Tu zostaniemy i założymy osadę dla mego ludu.
Trudno było Lechowi opuścić brata, ale wiedział, że w końcu i on znajdzie swoje miejsce. Po kilku dniach pożegnał Czecha, przypomniał o przysiędze, jaką złożyli jeszcze z Rusem, iż pewnego dnia się spotkają, i ruszył w dalszą podróż. Po wielu dniach rozbili obóz i zaczęli przygotowywać posiłek. Lech rozejrzał się po okolicy. Ujrzał rzeki pełne ryb, bory pełne zwierzyny i ziemie nie mniej żyzne jak te Czecha i Rusa.
- Nadszedł kres naszej podróży. Czuję, iż to jest nasze miejsce i tu powinniśmy zostać. Tu założymy naszą osadę.
W tym też momencie gdzieś z góry rozległ się głośny okrzyk. Słowianie unieśli głowy, by zobaczyć, skąd on dobiega, i ujrzeli wielkiego białego orła lądującego w gnieździe na szczycie ogromnego dębu. Widok zapierał dech w piersiach. Biel piór ptaka odcinała się pięknie na tle czerwieni nieba i zachodzącego właśnie słońca. Nikt nie miał wątpliwości, iż jest to znak, na który czekali. W miejscu w którym rozbili obóz zbudowano gród. Na cześć ptaka, który zakończył ich wędrówkę, nadano osadzie kształt orlego gniazda i nazwano Gnieznem, zaś biały orzeł na tle czerwieni stał się godłem rodu Lecha, a później całego państwa polskiego, któremu ów ród dał swój początek
Hymn Polski – Mazurek Dąbrowskiego
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy
Marsz, marsz Dąbrowski...
Tydzień II
KSIĄŻKI – NASI PRZYJACIELE
Moje książki – wiersz Iwona Salach
Moje książki kolorowe
stoją równo na półeczce.
Myję ręce i oglądam
kartkę po karteczce.
Czasem książki czyta mama,
bo ja nie potrafię sama.
Z książek wiele się dowiecie
o szerokim pięknym świecie.
O roślinach, o zwierzętach,
o dalekich krajach też.
Wszystko w książce jest zamknięte,
a więc ją do ręki bierz.
Witajcie w naszej bajce – piosenka z filmu Akademia Pana Kleksa
Witajcie w naszej bajce, słoń zagra na fujarce
Pinokio nam zaśpiewa, zatańczą wkoło drzewa
Tu wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe
A dzieci, wiem coś o tym, latają samolotem
Nikt tutaj nie zna głodu, nikt tu nie czuje chłodu
I nawet ja nie kłamię, nikt się nie skarży mamie
Witajcie w naszej bajce, słoń zagra na fujarce
Pinokio nam zaśpiewa, zatańczą wkoło drzewa
Tu wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe
A dzieci, wiem coś o tym, latają samolotem
My ją znajdziemy sami, my chłopcy z dziewczętami
A wtedy daję słowo, że będzie kolorowo
Tydzień III
MOJA RODZINA
Festyn – wiersz Agaty Widzowskiej
Gdy na Księżyc się wybiorę,
to spakuję do walizki
moją mamę oraz tatę,
bo nie mogę zabrać wszystkich.
Z mamą będę liczyć gwiazdy
i rysować złote słońce,
z tatą zrobię prawo jazdy
na talerze latające.
Na Księżycu dom postawię
i dla mamy kwiat w ogrodzie,
tacie gwiezdną dam golarkę,
by się mógł ogolić co dzień.
Więc, gdy lecieć chcesz w nieznane,
zabierz tatę oraz mamę!
Jedno serce mam, komu je dziś dam - piosenka Smykofonika
Jedno serce mam
Komu je dziś dam?
Czy wiecie, czy wiecie
komu je dziś dam?
Czy wiecie, czy wiecie
komu je dziś dam?
Mamo droga mamo,
tak bardzo kocham Cię
Dziś jest Twoje święto,
dla Ciebie klaskać chcę.
Dziś jest Twoje święto,
dla Ciebie klaskać chcę.
Mamo, drogi tato już odpowiedzi czas
Dziś jest Wasze święto,
me serce jest dla Was.
Dziś jest Wasze święto,
me serce jest dla Was.
Tydzień IV
MAJOWA ŁĄKA
Malutka biedronka – wiersz Joanna Żarniewska
Malutka biedronka
po listku chodziła.
Bawiła się w berka,
i kropki zgubiła.
Szukała ich w trawie,
szukała w kałuży.
A kropki jej spadły
na kopiec nieduży.
Z kopca wyszedł krecik,
skłonił się biedronce.
Oddał jej kropeczki
i uciekł przed słońcem.
Majowa piosenka – utwór Śpiewające Brzdące
Jak liść szeleści w koronach drzew
Jak deszczu gra ulewa
Jak brzęczą pszczółki w kwiatuszkach róż
Tak ja dla mamy śpiewam:
Kwitnący maj, pachnący maj
Tak pięknie się zieleni’
Tysiące kwiatów, róż i bzów
Dla Ciebie dziś się mieni.
Jak konik polny na skrzypkach gra
Jak szumią w lesie drzewa
Jak nuci słowik melodię swą
Tak ja dla mamy śpiewam:
Kwitnący maj, pachnący maj …